Dn. 25.05.2024 po raz kolejny odbyły się Dni Otwarte Doliny Nidy. Pod hasłem „Piknik Supermocy” w słoneczną sobotę na zielonych terenach zakładu bawili się młodsi i starsi – zarówno pracownicy Doliny Nidy oraz sąsiednich zakładów, ich rodziny i przyjaciele, jak i dzieci przedszkolne i szkolne z okolicznych placówek, w tym również z Domu Dziecka w Pacanowie. Wszyscy zostali powitani przez Prezesa Doliny Nidy – pana Janusza Kuźnię – i zaproszeni do zabawy.
Firma ARK Events przygotowała na ten dzień mnóstwo atrakcji: na najmłodszych czekały zjeżdżalnie, dmuchane „skakańce”, zmywalne tatuaże i malowanie buziek. Każdy chętny mógł wziąć udział w warsztatach – było to tworzenie slime, koralikowe naprasowanki czy zabawy z suchym lodem. Nieco starsi grali w „mega piłkarzyki” oraz „human bowling” (ludzkie kręgle). Na chętnych czekała też fotobudka.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się przeróżne konkursy – m.in. mega twister, przechodzenie pod poprzeczką, „dżdżownica”, bieganie trójkami we wspólnych „spodenkach” oraz przeciąganie liny. W tych konkursach nie było przegranych – każdy otrzymywał nagrodę niespodziankę za udział w zabawie.
W strefie gastronomicznej na dzieci czekały kiełbaski, hot-dogi oraz napoje i lody, był też „kącik pyszności”, gdzie do woli mogły się raczyć popcornem i watą cukrową. Dorośli zaś mieli do wyboru kiełbaski, karkówkę czy chleb ze smalcem. Na zmęczonych słońcem czekała też strefa chillout z leżakami i pufami.
Dużym zainteresowaniem cieszyło się zwiedzanie zakładu – każdy chętny mógł na własne oczy zobaczyć, jak wygląda zakład od środka, dowiedzieć się i obserwować, jak przebiega proces produkcji tynków gipsowych oraz zabrać ze sobą kawałek skały gipsowej.
W trakcie trwania imprezy został też rozstrzygnięty konkurs na wykonanie graficznego logo Ponidzia, wręczono puchary, dyplomy oraz nagrody dla uczestniczących w konkursie placówek szkolnych i opiekuńczych.
Nad całością czuwał zespół ratowników medycznych z Pińczowa oraz dwa zespoły strażaków – PSP Pińczów oraz OSP Chroberz. Można było zobaczyć z bliska wyposażenie tych specjalistycznych wozów, zasiąść za kierownicą karetki czy wozu strażackiego oraz zadać pytania, których nie brakowało, a panowie chętnie udzielali odpowiedzi.
Pogoda nam sprzyjała, więc niczym nie zmącona zabawa trwała aż do późnego popołudnia.